Autor |
Wiadomość |
Gimli Miły Krasnolud
 |
Wysłany:
Śro 14:47, 08 Lut 2006 Temat postu: |
|
Zauważyliście że najgorsze opowiadania mają najwięcej postów?
Tak nie powinno być.
Nie żreć się bo zablkuje temat. |
|
 |
elfette
 |
Wysłany:
Wto 23:00, 07 Lut 2006 Temat postu: |
|
bez komentarza...
oh mein gott, no bo toż to najbardziej badziewiaste badziewie jakie świat widział! ledwo do końca doczytałam. puste, suche i bezduszne.
Boże, Arwena. daj sobie siana, naprawdę. piszesz okropnie. o ile pierwszy odcinek dało się strawić, o tyle to jest...
nie wiem, nie umiem tego nazwać.
tak jak Babcia - są książki, chociażby nawet opowiadania, gdzie przy dowolnej śmierci muszę odsuwać na bok książkę żeby jej w łzach nie utopić. ale nie tu.
to jest puste, suche i bezduszne. gdyby to była szkoła, dostałabyś zero z minusem (wiem, wiem) i jeszcze byłoby za mało.
wiem, zę pewnie cię uraziłam. ale to naprawdę jest badziewiaste. naprawdę. |
|
 |
Gimli Miły Krasnolud
 |
Wysłany:
Wto 21:47, 07 Lut 2006 Temat postu: |
|
Chmm... nie bluzgajcie ją tak. Fakt że cienizna na całej lini.
Amelka no co ty w cuda wierzysz czyżbyś nie czytała słynnego na cały świat opowiadania o Aragornie (Arweny)?!.
Ale przynajmniej Arweno piszesz lepiej odemnie... tak... |
|
 |
Kocio:*
 |
Wysłany:
Pon 21:59, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Taki fajny tytuł, miałam nadzieję, że to będzie super opowiadanko! A tu takie rozczarowanie :/, kur*a jak można tragiczną śmierć opisać w ten sposób? Przecież to jest bezduszne i okropne.
Mówiłam już przestań cholera pisać te badziewiaste opowiadania, bo nabijasz se posty, NIKT NIE CHCE TEGO CZYTAC. I znowu ledwo doczytałam do konca, ruuska beznadzieja, wiec zrob nam uprzejmosc i nie dawaj swoich glupkowatych i durnych opowiadan :/ |
|
 |
Babcia Rambo
 |
Wysłany:
Pon 21:55, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
nie!!!
nie!!
nie!
arwenko jak sie robi taka fabule to trzeba umiec pisac!
wątek smierci powinno sie tak opisac zeby sie czytelnicy wzruszyli...
jest wiele ksiazek przy ktorych ryczalam z powodu jednej glupiej smierci bohatera(harry potter 5 i6, samotnosc w sieci, itd.)
ale u ciebie to jest okropnie
bezdusznie
nie arwena protestuje!
"popelnila samobojstowo, bo sie powiesila"
masakra...
sory ze tak pisze ale ten odcinek jest JESZCZE gorszy niz poprzedni
jak mozna tak napisac?!
pamietaj ze w to co piszesz wplatasz cząstke siebie, oddajesz uczucia, a to co napisalas jest takie sztywne i bezduszne! |
|
 |
Arwena
 |
Wysłany:
Pon 21:46, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Rozdział II
Melania sobie coś uświadomiła, jej przyjaciółka zniknęła.
-Mamo, czy widziałaś gdzieś Lilian?-powiedziała
-Nie…nie widziałam,a co się stało?
-Nie wiem gdzie jest…nie ma jej w moim pokoju
-E, na pewno gdzieś jest-Z optymizmem powiedziała Serena. Ciągle szukały, ale nie było śladu Lilian. Potem Melania sprawdziła ,co wzięła Lilian (Melania tak naprawe jest bardzo ciekawa).Zobaczyła ,że jej przyjaciółka wzięła sznur.Ale po co? –pomyślała Melani.Wyjrzała przez okno i przeraziła się…jej przyjaciółka leżała pod domem,już martwa.Melani wyszła pod dom i zaczęła płakać nad ciałem osoby która jako jedyna ją rozumiała.To dla Melani był wielki cios.Wróciła do domu,spakowała się i wyszła z domu.W walizce miała jedynie sweter,sznur i nóż.
W chwili kiedy Mel uciekła mam szukała nadal Lil i znalazła jej ciało.Załamała się i pobiegła do domu matki Lilian.Zaś Serena odprężała się przy muzyce w swoim pokoju.Wołała pare razy Melani,aby jej przyniosła wodę,ale nikt
się nie odzywał.Serenę to zdziwiło i poszła do jej pokoju a tam był tylko list o treści „Już nigdy nie wrócę”.Serena się przeraziła,nie wiedziała o co chodzi.
Tymczasem Melani szła nie wiadomo po co i nie wiadomo gdzie,wiedziała już co ma robić.
Doszła aż do opuszczonego domu podobno w którym”straszy”,ale się tym nie przejmowała. Zobaczyla duże, grube drzewo. Obwiązała jednym końcem swoja szyję,a drugim weszła na drzewo i zawiązała na gałęzi.Potem skoczyła w dół i popełniła samobójstwo (bo się powiesiła).
Matka powiedziała wszystko o samobójstwie Lilian.Jej matka powiedziała „dziękuje za wiadomośc” z ponurą miną,potem obróciła się na pięcie i zamknęła drzwi.
Serena była bardzo zdziwiona że nie ma jej siostry.Potem szukała jej walizki,okazało się że jej nie było.Czyli Serena wpadła na trop Mel wyszła z walizką.Nie byłó nawet noża który od wczoraj leżał na jej biórku ani liny.Serena przeraziła się i pobiegła tam gdzie Mel bywa najczęściej,to był właśnei stary opuszczony dom koło cmentarza.Zobaczyła tam swojas siostrę…martwą,lubiła jej dokuczać,ale w chwili gdy widziała swoją siostrę zdruzgotało ją,chciała sama się powieścić,ale poczuła ze nie może.Wróciła do domu z płaczem gdzie była jej matka.Siedziała smutna przy stole. |
|
 |
Babcia Rambo
 |
Wysłany:
Pon 17:45, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
mi siem tytuł podoba |
|
 |
Gimli Miły Krasnolud
 |
Wysłany:
Pon 14:12, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Up:
Wątpie niech pisze ale no cóż... [...] |
|
 |
elfette
 |
Wysłany:
Wto 14:13, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
interpunkcja leży i kwiczy. błędy ortograficzne, literówki. zagmatwane dość, szybko się akcja dzieje. nie dopatrzyłam się opisów uczuć.
jakieś takie... suche.
nie podoba mi się.
ale pisz, może będzie lepiej. |
|
 |
Dr Helga Binalshibha
 |
Wysłany:
Pon 22:47, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
Bardziej przypominało akty i role i sceny niz opowiadanie, troche bezpłciowe:D, ale pozdro:D |
|
 |
Gimli Miły Krasnolud
 |
Wysłany:
Nie 19:45, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
Nie, ja chętnie poczytam. Idzcie do miejscowych potyczek  |
|
 |
Babcia Rambo
 |
Wysłany:
Nie 19:42, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
nie doczytalam do konca. nie dalam rady. arwenko nie pisz opowiadan. nie chodzi o to ze to ci nie wyszlo to jedno. po prostu robisz tyle bledow ze mozna sie zgubic w czytaniu. i nie zaciekawiasz opowiadaniem. daj se spokoj... |
|
 |
Gimli Miły Krasnolud
 |
Wysłany:
Nie 19:30, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
W sumie to fabuła nie jest taka zła... |
|
 |
Arwena
 |
Wysłany:
Nie 19:25, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
Nigdy z tym....mam inne w rękawie... |
|
 |
Gimli Miły Krasnolud
 |
Wysłany:
Nie 19:19, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
Slusznie.... ale wystartuj z tym opowiadankiem w miejscowych potyczkach. |
|
 |