|
|
|
|
Orzechowo
Forum dla ludzi |
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Dr Helga Binalshibha
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany:
Śro 21:13, 01 Lut 2006 |
|
7, czerwca (moja urodziny)
Mimo, iż od śmierci Natalie minął już tydzień, ja nadal chodziłam zdołowana i zamyślona. Było mi żal, że tak słabo ją poznałam.
Po pierwszej lekcji na przerwie usiadłam na schodkach wiodących do Sali wejściowej i pogrążyłam się w zamyśleniu. Najgorsze jest to, że ona wiedziała, ze umrze! Ja już bym wolała nie znać swojego losu. Ale ona na pewno jest szczęśliwa. Na pewno.
- Bu! - -krzyknęła mi za uchem Hermiona.
Momentalnie się zerwałam i zaklęłam tak głośno, ze aż się zdziwiłam.
- Sory, że cię przestraszyłam, ale chyba o czymś zapomniałaś. – ciągnęła Hermiona- Przecież masz dzisiaj urodziny!
- Wiem.. Przecież co roku je mam, więc już zapamiętałam tę datę.. – odpowiedziałam obojętnie.
- No co ty! Balangę robimy! – zawołała entuzjastycznie Hermiona. – słuchaj, nie po to robiłam wczoraj do północy wszystkie zadania, by dzisiaj mieć wolny czas na imprez, żebyś ty mi tu z taką markotną miną siedziała!
- Nie chce mi się żadnej imprezy.
- Słuchaj – rzekła stanowczo- I tak siedząc tu nie przywrócisz życia natalie – powiedziała spokojnie, jakby czytała w moich myślach. – Cho, przecież 16 to wyjątkowy wiek w życiu! Pamiętasz, jak miałyśmy po 13 lat i siedziałyśmy na Mugolskich czatach? Pamiętasz, jak podawałyśmy się za „szalone szesnastki”?
Blady uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Przypomniałam sobie te czasy. Na wakacjach, kiedy Hermiona przyjechała do mnie, poszłyśmy do „Mugolskiego Londynu” posiedzieć na Internecie. Internet to taki to taki Mugolski wynalazek, który dostarcza im wielu informacji. Umożliwia również komunikację, jak np. takie „czaty”. Za to Jugoli trzeba pochwalić.
Po chwili przyszli Harry i Ron, kłócąc się.
- Przecież moja jaszczurka nie miała skrzydeł, to były. Tylko…piórka..
- Tak, Ron. z pewnością.. A powiesz mi w jaki sposób uniosła się z 2 stopy? Cześć Cho, cześć Hermiona.
- CO jesteście takie markotne? –zapytał ROn- Czyżby te kobiece problemy?
- Harry powiedz jej coś- jęknęła Hermiona ignorując głupie odzywki Rona. – Cho nie chce zrobić imprezy!
Harry usiadł koło mnie.
- CHo.. ale już wszystko przygotowane… Fred załatwił kremowe piwo, a Seamus przekupił Irytyka, żeby pożyczył mu trąby. Musisz przyjść! To przecież twoje urodziny!
- No właśnie – krzyknął Ron. – Specjalnie kupiłem sobie nowy dezodorant!
- No dobra. Zgodziłam się a Ron i Harry rzucili się na mnie obściskując mnie mocno.
***
- Sto lat! – krzyknął chór Krukonów i Gryfonów.
Byłam szczęśliwa. Cieszyłam się, ze mam tylu wspaniałych przyjaciół, którzy o mnie pamiętają…
- wszystkiego najlepszego, CHo – powiedział Harry wręczając mi róże mieniącą się różnymi kolorami.
Już miałam mu podziękować, kiedy nasze usta zetknęły się. Ten pocałunek był delikatny, romantyczny… Taki jak ten pod jemiołą…. Był cudowny ,aksamitny.. Zawirowało mi w głowie. Przytuliłam Harrego i podziękowałam mu cicho.
***
Impreza rozkręciła się na dobre. Już po godzinie wszyscy szaleliśmy, połowa złapała zgona, po piwie, ale przynajmniej było śmiesznie.
Kilka razy złapałam Harrego, jak patrzył się na mnie ale odwracałam wzrok speszona. Szkoda, że impreza tak szybko się skończyła. Przed północą przyszli Flitwick i McGonagall i kazali nam iść do łóżek. Dziwne, ze nie zwrócili uwagi na alkohol..(?).
Chwiejnym krokiem poszłam do swojego łóżka i padłam nań martwa.
10 czerwca
Po urodzinach miałam takiego zgona, ze szok. Głowa mnie tak bolała, ze ledwo zgramoliłam się z łóżka. Ale i tak było nieźle, bo połowa impezowiczów została „schorowana” w swoich dormitoriach.
***
Dzisiaj przyjeżdżają ludzie z Durmstangu i Bauxbatons na nasz komers. ( 17 06) Tak więc wstałam, przypudrowałam pryszcz na nosie i podkowy pod oczami, pomalowałam rzęsy, spięłam włosy w kok i ruszyłam do Wielkiej Sali na ucztę powitalną.
***
O 11. Przybyli uczniowie i weszli do Wielkiej Sali. Jakimś cudem stała się ona 2x większa!
Na przedzie kroczyła madame Maxime, a za niedługi wąż5, 6 i 7 klasistów. Oja! Ale fajnie . Ale najbardziej cieszyło mnie to, że przez ten tydzień do komersu nie będzie lekcji!
Dumbledore porosił prefektów, aby wybrali kilka osób, żeby oprowadzić gości po szkole. Poprosiłam Penelopę, a ona się zgodziła ;) Od razu wzięłam 5 osobową grupkę z Durmstangu. 3 dziewczyn i 2 chłopaków.
- Eh.. no więc…jestem Cho –przywitałam się i podałam każdemu rękę. Jeden chłopak, był taki śliczny. Miał na imię Tom i miał takie cudne oczy…Miał 18 alt i chodził do 6 klasy ( nie przeszedł )
- Cho, pokażesz mi wasz pokój wspólny? – zapytał Tom po godzinnym zwiedzaniu.
Chętnie bym to zrobiła, gdyby nie to, ze nie mogłam zostawić pozostałej 4 ,ale oni zgodzili się że pójdą coś zjeść. Tak więc zaprowadziłam Toma do pokoju.
- No i jak Ci się tu podoba? – spytałam nieśmiało
- szczerze? To rzygać mi się już chce , bo już 7 razy zwiedzałem ten zamek- zaśmiał się. – Ale cóż, jak się ma takiego przewodnika…
Zarumieniłam się. Przy nim czułam się trochę.. onieśmielona. Gadaliśmy dosyć długo ,cały czas patrzyliśmy sobie w oczy. Mieliśmy wiele wspólnych tematów. W końcu, kiedy już się żegnaliśmy, Tom zapytał:
- CHo.. czy masz już parę na komers?
Zatkało mnie.. NIE wiedziałam co powiedzieć.
- yyy mam – skłamałam.
- aha.. szkoda, bo..
- Znaczy nie mam –zmieniłam zdanie… Boże co ja robie
- Naprawdę?? Bo wiesz tak sobie pomyślałem, znaczy czy chciałabyś być moją partnerką?- zapytał w końcu. Był bardzo pewny siebie.
Przez ułamek sekundy przez głowę przeleciało mi z tysiąc myśli. A jeśli Harry chce mnie zaprosić? Przecież ja w ogóle nie znam Toma.. A Harry?? Cóż.. Jego strata.. Miał miesiąc żeby mnie zaprosić.. Trudno. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gimli Miły Krasnolud
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z butelki tuszu ,,,
|
Wysłany:
Sob 18:13, 04 Lut 2006 |
|
Chmmm mam zgadaywać kto był inspiracją?
No niezłe. W sumie to może być. Trochu nietypowe ale oki.
Wcieliłaś sie w postać Cho. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dr Helga Binalshibha
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany:
Sob 21:10, 04 Lut 2006 |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gimli Miły Krasnolud
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z butelki tuszu ,,,
|
Wysłany:
Sob 21:12, 04 Lut 2006 |
|
No wiesz mogłabys się wyślilić bardziej .
W moim opowidaniu a raczej zapowaida się na ksiązke (mniejszą)
3 rodział w 20%
Pisz kontynułacje...! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arwena
-
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: z Rivendell
|
Wysłany:
Nie 11:56, 05 Lut 2006 |
|
No...nie jest źle...ale pare błędzików wypatrzyłam ...nie podoba mi się zbytnio bo nie lubie Harrego Portiera (Pottera ).Ale pisz dalej... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gimli Miły Krasnolud
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z butelki tuszu ,,,
|
Wysłany:
Pon 13:10, 06 Lut 2006 |
|
Oj Arwena szkoda że w swoich opowiadaniach ich nie wypatrzyłaś.
Teraz do Autorki :
Nie ma czegos takiego jak mugolski londyn. Jest 1 londyn i 2 chyba magiczne miejsca "dziurawy kościół upss... kocioł i perwon king cross.
W sumie to opowiadanie było "mugolskie" zmieniłabyś nazwy na Mary, Jack itp i nikt by różnicy nie wypatrzył.
Jak wyżej "zauważono" jest torche błedów językowych . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arwena
-
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: z Rivendell
|
Wysłany:
Pon 15:21, 06 Lut 2006 |
|
Moje opowiadanie było denne i ni chciałam wypatrywać (dobra bez kłótni)
Helga,napisz jeszcze coś.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gimli Miły Krasnolud
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z butelki tuszu ,,,
|
Wysłany:
Wto 21:49, 07 Lut 2006 |
|
Skoro nie chciałaś to wogule go nie puszczaj po internecie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Babcia Rambo
Zastępca Kapitana Czarnych
Dołączył: 11 Sie 2005
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Z kibla
|
Wysłany:
Nie 20:26, 12 Lut 2006 |
|
gimli, prosze bez złośliwych docinków
wszyscy wiedza ze nie lubisz arwenki wiec nie musisz tego pokazywac na kazdym kroku
moze i jej opowiadannie bylo niewypalem ale jesli chcesz je skomentowac, to w tamtym temacie, nie tu!
a co do opowiadanka dr helgi:
ciekawe, dobrze napisane tylko temat sie powtarza, zauwaz ze w opowiadaniu gimliego tez byl watek harrego pottera z innego punktu widzenia, wiec czytanie takiego kolejnego opowiadania staje sie nużące.
jakbym miala cos takiego napisac to bym opowiedziala o latach szkolnych np. rodzicow harrego albo czegos, co nie bylo ujawnione w ksiazce
i tyle |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gimli Miły Krasnolud
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z butelki tuszu ,,,
|
Wysłany:
Pon 14:31, 13 Lut 2006 |
|
Ja tam chętnie czytam i tak. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|